Zbyszek wyleciał sam z rana jako pierwszy obawiał się nieco jak uda mu się wrócić z bagażem do Warszawy ale okazuje się że niezły jest na migi. My wylatywaliśmy wieczorem, także zdarzyliśmy podjechać na jeszcze jedną plażę i godnie pożegnać się z oceanem. Piotrek zaś poleciał do Honolulu gdzie jeszcze przez 4 dni robił zakupy:)
Podróż WELCOME TO HAWAII - DZIEŃ 19
2013-03-25