Niestety tego samego dnia po południu przelotne opady zmieniły się w konkretny deszcz. Nie daliśmy jednak zrujnować sobie planów na ten dzień i ruszyliśmy na wyspę Portland, by zobaczyć ją chociaż z samochodu. Miejsce to słynie przede wszystkim z wydobywanego tu wapienia, który posłużył jako budulec m.in. dla Katedry św. Pawła w Londynie, oraz siedziby ONZ w Nowym Jorku. My jednak zapamiętamy ją jako najbardziej wietrzne miejsce na Ziemi, szczególnie po bardzo krótkim spacerze po cyplu Portland Bill – wysuniętym najdalej na północ punkcie wyspy i hrabstwa Dorset. Pierwszy raz w życiu zostałem niemal zrzucony z klifu jedynie przez wiatr. Centralnym punktem wyspy jest leżąca na wysokości 100m wioska Easton. Dojazd do niej, jednokierunkowymi, krętymi drogami może sprawić niezłą frajdę.
Podróż Dorset na długi weekend - Portland - wyspa wiatrów
2012-08-24