Odwiedzamy różne toskańskie miasta: te bardzo znane jak Florencja i Siena, te mniej znane i te zupełnie nieznane miasteczka jak Massa Marittima. Wszystkie one mają swój urok. Te pierwsze są perłami architektury i mekką turystów. Ludzki potok przemieszcza się we wszystkich możliwych kierunkach. Czasami długo trzeba czekać, aż większość osób wyjdzie z kadru. Z drugiej strony są miasta i miasteczka, o których niewielu słyszało, a jeszcze mniej je odwiedza. I w nich drzemią największe niespodzianki. Przypadkowa wizyta pozostawia długo pamiętane miłe wrażenie.
Zainteresowanych Toskanią zapraszam do zapoznania się z innymi relacjami z tego samego cyklu, które już wcześniej opublikowałem na Kolumberze:
"Droga do Toskanii" pod adresem: http://kolumber.pl/g/69016-Droga%20do%20Toskanii
"Toskania: Florencja" pod adresem: http://kolumber.pl/g/144666-Toskania:%20Florencja oraz
"Toskania: Morze Tyrreńskie" pod adresem http://kolumber.pl/g/146642-Toskania:%20Morze%20Tyrre%C5%84skie
Ciąg dalszy o Toskanii nastąpi wkrótce.