Podróż Singapur 2012 - Gardens by the Bay 21.10.2012



Wstajemy i rozpoczynamy dzień od śniadania w hotelowej restauracji. Wybór i jakość potraw perfekcyjna. Próbuje wyłącznie dań azjatyckich, dużo przekąsek hinduskich, makarony, egzotyczne owoce. Decydujemy się jeść nie w klimatyzowanej sali, ale na zewnątrz jest trochę hałas i gorąco pomimo rannej godziny, ale to przecież niemalże równik… Idziemy do metra jest sterylne z automatami do sprzedaży biletów, do których również zwracamy już wykorzystany bilet aby odzyskać depozyt (bilet jest w postaci plastikowej karty). Cena biletu zależy od dystansu pomiędzy konkretnymi stacjami. Perony mają oznakowanie gdzie powinny oczekiwać osoby wsiadające do wagonu a które pozostawić dla wysiadających, zabronione jest spożywanie jakiegokolwiek jedzenia i napojów(kary za złamanie tych zakazów są bardzo dotkliwe). Dostęp do torowiska jest zasłonięty drzwiami które otwierają się gdy pociąg stanie. Napisy są w 3 alfabetach.  Sieć metra ma 4 linie o długości 150 kilometrów składające się ze 102 stacji i jest oczywiście rozbudowywane. Jedziemy tylko 1 przystanek na stację Bayfront. Okazuje się, że nie jesteśmy właściwie przygotowani do zwiedzania – przydałyby się płaszcze przeciwdeszczowe albo jakieś bardzo solidne parasole – nasze nie są żadną osłoną dla singapurskiej ulewy. Przeczekujemy chwilę w moim „ulubionym” centrum handlowym. Podziwiamy bolid formuły 1 Ferrari w sklepie tej marki oraz pływające po traktach wodnych sklepu „gondole”. W końcu deszcz słabnie i udaje nam się wyswobodzić.

Postanowiliśmy rozpocząć poznawanie miasta od Ogrodów w Zatoce – Gardens by the Bay. Jest to z rozmachem zaprojektowany park o powierzchni 101 hektarów otwarty dla gości w 2012 z niespotykanymi na świecie rozwiązaniami architektonicznymi. Jest idealny na Singapurską pogodę bo zapewnia schronienie na wypadek częstych tu ulew a także wytchnienie od upału. Ikonami parku są:

Supertrees: drzewo podobne konstrukcje dochodzące do 50 metrów wysokości – nazwane są ogrodami w pionie. Są domem dla wielu unikalnych roślin. Mimo że same są tworem sztucznym są zaprojektowane aby naśladować naturę – do oświetlenia wykorzystują energię z baterii słonecznych, zbierają także wodę deszczową i używają ją do nawadniania roślin i zasilania fontann. Pomiędzy drzewami znajduje się rozpięta kładka – OCBD Skyway.

Flower Dome – kopuła zawierająca wewnątrz 1.2ha klimatyzowanych ogrodów z roślinami z różnych części świata np. ogród śródziemnomorski, afrykański (baobaby).

Cloud Forest – kopuła z roślinnością tropikalnych lasów górskich (położonych pomiędzy 1000 a 3000 m n.p.m.). Wewnątrz jest dość chłodno i bardzo wilgotno. Wewnątrz kopuły znajduje się 35 metrowy wodospad. Na szczyt można dostać się windą a na dół zejść rozpiętymi fantazyjnie kładkami.

Wstęp na teren parku jest bezpłatny ale jeśli chce się zobaczyć którąś z oranżerii lub wejść na kładkę pomiędzy superdrzewami należy kupić bilet. Za bilet łączny Rainforest Dome i Flowe Dome zapłaciliśmy 28 SGD od osoby dorosłej (Singapurczycy płacą mniej), dla dzieci jest zniżka … Zwiedzanie Singapuru nie jest tanie.  Po zwiedzaniu musieliśmy podładować baterie – wybraliśmy restauracyjkę Bakerzin na ternie ogrodu – zjadłem całkiem smaczne nonya curry (tradycyjne singapurskie curry z kurczakiem oczywiście pikantne). Obiad dla 3 osób wyniósł niecałe 60SGD. Ceny w Singapurze w restauracjach zazwyczaj nie zawierają podatku, który jest doliczany w momencie zapłaty.

Po zapadnięciu zmroku zrobiłem jeszcze godzinną wycieczkę fotograficzną Zobaczyłem z bliska symbol miasta Merlion. Jest to mityczny stwór: lew z ciałem ryby. Pięknie wygląda po ciemku również hotel Fullerton. Konstrukcja budynku rozpoczęła się w 1924 roku. Mieścił on różne instytucje rządowe oraz Pocztę Główną (General post Office). Budynek podupadł, od 1997 za olbrzymie fundusze został odnowiony i dziś mieści 5 gwiazdkowy hotel. Najsłynniejszym jednak jest hotel Raffles. Wzniesiony przez ormiańskich braci Orkies z Persji w 1887 w pięknym kolonialnym stylu. Odźwiernymi są Sikhowie w pięknych tradycyjnych strojach. Słynny koktajl Singapore Sling został wymyślony przez barmana tego hotelu – za 26SGD można go tu skosztować. Nie skusiłem się – hotel onieśmiela swoją elegancją.

  • 50 SGD
  • Hotelowe śniadanie
  • Metro
  • Metro
  • Azjatycka "Wenecja"
  • Lepiej przestrzegać przepisów
  • Gardens By The Bay - Flower Dome
  • Gardens By The Bay - Flower Dome
  • Gardens By The Bay - Flower Dome
  • Gardens By The Bay - Flower Dome
  • Gardens By The Bay - Flower Dome
  • Gardens By The Bay - Flower Dome
  • Gardens By The Bay - Cloud Forrest
  • Gardens By The Bay - Cloud Forrest
  • Gardens By The Bay - Cloud Forrest
  • Gardens By The Bay - Cloud Forrest
  • Gardens By The Bay - Cloud Forrest
  • Gardens By The Bay - Cloud Forrest
  • Gardens By The Bay - Flower Dome
  • Gardens By The Bay - Supertrees
  • Ferrari
  • Hotel Fullerton
  • Na pierwszym planie Theaters On The Bay
  • Hotel Marina bay Sands
  • Hotel Fullerton
  • Hotel Raffles
  • Definicja Singapuru