Po odwiedzeniu zamku Stolpen i Bastei następnego dnia planowaliśmy poświęcić cały dzień na Drezno. Zaczęło się obiecująco od wnętrz ZWINGER – rezydencji wybudowanej na polecenie księcia saksońskiego Fryderyka Augusta I zwanego Mocnym . Następnie mieliśmy odwiedzić Albertinum ale po drodze skutecznie zaproszono nas na rejs parowcem do Pillnitz – dziś dzielnica Drezna. Bilet kosztował 18 euro w obie strony. Do Pillnitz płynęliśmy 1,5 godziny przy szklaneczkach złocistego napoju. Co ciekawe piwo na statku było w przyzwoitej cenie za jedyne 2,5 euro za 0,4l.
Dopłynęliśmy wreszcie do bajkowej rezydencji otoczonej rozległym parkiem. August II Mocny podarował pałacyk w 1706 roku swojej ówczesnej wielkiej miłości, hrabinie Cosel. Tak to ta sama, która po dziesięciu latach zamieszkała rezydencję Stolpen ale już karnie. Po uwiezieniu hrabiny kazał przebudować kompleks w nadrzeczne centrum rozrywki. W ten sposób wzniesiono pałac nad wodą, potem pałac na górze. Obie budowle zostały zaprojektowane w stylu orientalnym, które był modny wówczas w Europie. Sam August przypływał do Pillnitz wielką gondolą, która teraz znajduje się w parku.
W 1791 roku Pillintz zapisało sie w historii Europy deklaracją z Pillnitz, której Leopold II i Fryderyk Wilhelm II wezwali pozostałych europejskich władców do przywrócenia ładu w ogarnietej rewolucją Francji. We Francji oczywiście odebrano takie rozmowy jako wypowiedzenie wojny.
Wielką atrakcją kompleksu jest ogromny park (wstęp 3 euro), częściowo francuski a częściowo angielski. Długie aleja kasztanowe jak i ogród przy pałacu przepięknie wyglądają wiosną kiedy cała ta roślinność zaczyna kwitnąć.
Powrót do centrum Drezna zajmuje już tylko 45 minut ponieważ tym razem parowiec płynie z nurtem Łaby. Po drodze jeszcze kilka atrakcji ale następuje załamanie pogody i niestety widoczność ograniczyła się do minimum a zwiększona wilgotność (strumienie deszczu) skutecznie uniemożliwiała fotografowanie.