początek wyprawy miał miejsce w Pompejach. Pociągiem jechaliśmy z Polski do Neapolu, potem lokalnym pociągiem podjechaliśmy do Pompeji, po zwiedzeniu ruin i noclegu następnego dnia wyruszyliśmy w naszą najdłuższą podróż, której celem był Paryż.
Historia miasta jest dosyć bogata, więc podkleję link: Pompeje
Ale pierwszy postój mieliśmy w Neapolu. Ktoś powiedział "zobaczyć Neapol i umrzeć", ja nie umarłam, w ogóle niewiele pamiętam z samego Neapolu, najbardziej byłam oszołomiona ruchem ulicznym i życiem miasta. Jazda naszymi rowerami po zatłoczonych ulicach wymagała nie lada akrobacji i cieszyłam się jak z stamtąd wyjechaliśmy.