Do Chotyńca, położonego tuż przy granicy z Ukrainą, pojechałem by obejrzeć cerkiew Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy, zbudowaną w 1615 roku. Jest to według mnie jedna z najpiękniejszych cerkwi jakie zachowały się na terenie Polski o bardzo harmonijnej bryle. Jest jedną z nielicznych cerkwi, której udało się nie ucierpieć podczas wojny i powojennej zawieruchy na tych terenach. Powoli zaczął zapadać zmierzch (co niestety widać na zdjęciach) i gdy wydawało się, że pozostanie mi jedynie obejrzeć cerkiew z zewnątrz nadjechały dwa autokary turystów wracających ze Lwowa i chcących jeszcze zobaczyć tę cerkiew. Wówczas znalazł się we wsi właściciel kluczy i mogłem obejrzeć piękną polichromię cerkwi i wysłuchać obszernej opowieści przewodnika grupy. Dwa autokary turystów, które pojawiły się w kontekście mojej podróży "Beskid Niski - ocalić od zapomnienia..." i wydawały się ponurą wizją przyszłości takich jak ten obiektów tu okazały się szczęśliwym dla mnie fartem otwierającym drzwi do cerkiewnych cudów...
