Podróż Za kołem polarnym... - do lodowca Svartvatnet



2009-07-21


Rano śniadanko i ruszamy dalej w drogę.

Postanowiłyśmy w Alteidet odbić do Saltnes i obejrzeć lodowiec Svartvatnet, a właściwie jeden z jego jęzorów. Na zdjęciach w necie widziałam jak ładnie schodzi do samej wody i to mnie skusiło.

Po przybyciu na miejsce, wyruszyłyśmy ścieżką ( znowu 8 km) przed siebie. Jednak szybko zrezygnowałyśmy. Szlak ładny, nad wodą,  ale bardzo kamienisty. Jak sobie pomyślałam, że to znowu jakieś 7 godzin marszu to szybko wymiękłam, tym bardziej, że było późne popołudnie. No i na parkingu nie umknęło naszej uwadze, że można tam podpłynąć łódką. Szybko zmieniłyśmy decyzję, załapując się na ostatni rejs ( za 150 NOK).Dużym, fajnym pontonem ( pachniał nowizną) podpłynęłyśmy pod sam lodowiec, stwierdziłyśmy, że po jęzorze zostały tylko resztki, porobiłyśmy zdjęcia i wrócilyśmy z powrotem. Całość trwała ok. 40 min. Wypytałyśmy też pana o GPS-a, którego miał na łodzi, z dumą pokazał nam działanie tego urządzenia. Wyprawa bardziej nam się podobała niż kanion oglądany poprzedniego dnia.

Nocleg w okolicy Ratsund.

  • wracamy
  • nasza drużyna
  • widok w stronę lodowca
  • startujemy
  • płyniemy sobie
  • lodowiec
  • nocleg w okolicy Ratsund