Kilka kilometrów dalej w Kotani jest kolejna cerkiew. Stoi samotnie, jest jakby świadectwem że kiedyś była tu duża wieś. Dzisiaj jest pusto. Po powojennych wysiedleniach Łemków wiele wsi całkiem zniknęło. Inne kiedyś duże, aktualnie zamieszkuje po kilkanaście rodzin. Cerkiew w Kotani jest wyjątkowa ze względu na dużą ilość kamiennych krzyży i nagrobków znajdujących się wokół niej. We wschodniej części Beskidu Niskiego cerkwie są pozamykane. A może to ja miałem takie ‘szczęście’. Trudno znaleźć kogokolwiek, żeby uzyskać informację. Odniosłem wrażenie, że ludzie wręcz unikają obcych. Czasami ktoś z daleka przygląda się kto kręci się koło ich cerkwi. Może jest to spowodowane tym, że ta część łemkowszczyzny została bardziej doświadczona przez historię. Po powojennych wysiedleniach zgodę na powrót łatwiej można było uzyskać na terenach położonych na zachód.