mimo średniego pierwszego wrażenia,postanawiam wróci do Maspalomas i zobaczyc z bliska słynne wydmy..i oczywiście odwiedzic plażę nudystów.Wbrew moim obawom wydymy nie są przereklamowane - piasek,morze,góry,wiatr - to wszystko tworzy niesamowitą scenerię;nic dziwnego że brzegiem morza non stop przesuwa się tłum,plaża ( i wydmy) jest jednak tak duża że nie jest to irytujące.Zona Nudista...też nie jest przereklamowana; jest na tyle duża,że można bez problemu znaleźc odrobinę prywatności,i cieszyc się słońcem bez zbędnych części garderoby.Spędzam tam godzinę lub dwie,nie mam ani parasola ani maty ani nawet wystarczająco dużo wody czy kanapek;nie sądziłam że na wydmach będzie tak fajnie. Z żalem żegnam Maspalomas; cieszę się że dałam mu drugą szansę,obiecuję wrócic kiedyś....Na drugi dzień pakuję plecak i po długiej podróży ląduję w deszczowym Krakowie.
Podróż Gran Canaria - zona nudista czyli highlight of the week;)
2012-10-01