Na rogu Gendarmenmarkt znajdujemy małe Bistro. Przy Französische Straẞe, jedząc francuską sałatkę i popijając francuskim winem podziwiamy Katedrę (również) Francuską. Powoli zapada już zmrok.
Gendarmenmarkt to bardzo ciekawe miejsce. Centralnym jego punktem jest Schauspielhaus (Sala Koncertowa) będąca jednym z największych osiągnięć architektonicznych Schinkla. Gmach zbudowany w stylu klasycyzmu początkowo pełnił rolę teatru. Po zniszczeniach wojennych został odbudowany na potrzeby koncertowe, ale bryła odzyskała dawną świetność.
Po obu stronach Schauspielhaus stoją z pozoru bliźniaczo wyglądające kościoły. Ich jedyną wspólną cechą są jednakowo wyglądające wieże. Na północnej stronie placu ulokowała się Katedra Francuska. Zbudowana została dla gminy hugenotów, którzy znaleźli swój azyl w ewangielickim Berlinie. Dzisiaj mieści się tam muzeum hugenockie. Południowa budowla, to Katedra Niemiecka, wybudowana dla ewangielików. W czasie II. wojny światowej spalona, odbudowana została dopiero w latach 90-tych XX w. Nowoczesne wnętrza przystosowano do celów wystawienniczych.
Z klasyczną architekturą placu kontrastuje nowoczesna zabudowa Friedrichstraße, biegnącej tuż obok. Słynne galerie handlowe Quartier 205, 206 i 207 to oazy luksusu dla nowobogackich. Można tu przyjść na zakupy i wyjechać nowym Bugati lub Bentley'em. My jednak decydujemy się na powrót pociągiem.