Wracamy do ścisłego centrum Berlina. Wysiadamy na stacji metra Potsdamer Platz. Po wyjściu na powierzchnię rzuca nam się w oczy architektura "szklanych domów". Wysokie wieżowce, nowoczesne biurowce, podziemne parkingi, szerokie ulice, deptaki dla pieszych, wielkie reklamy znanych marek. Zupełnie inny świat w porównaniu z niedawno podziwianą secesją.
Przed wojną Potsdamer Platz był miejscem gęsto zabudowanym i tętniącym życiem. Po wojnie budynki wyburzono i postawiono mur berliński. Stał się pustkowiem. Zjednoczenie Niemiec i Berlina dało impuls nowym inwestycjom. Obecnie po ciemna przeszłość odeszła w niepamięć, a miejsce znowu pulsuje życiem. I to jest najbardziej optymistyczne.