Do celu jedziemy metrem. Wysiadamy na stacji Sophie-Charlotte Platz. Idąc piękną, zadrzewioną aleją, mamy przed sobą wejście główne do pałacu.
Pałac robi wrażenie swoją zewnętrzną architekturą. Jest nad wyraz rozciągnięty. Ale wnętrza zadziwiają swoim bogactwem. Posiada autentyczne wyposażenie. Obsługa ma do nas pretensje za robienie zdjęć, ale nie zrażamy się i robimy je z ukrycia. Padający deszcz uniemożliwia zwiedzanie przypałacowego parku. Muszą wystarczyć zdjęcia wykonywane przez szybę.
W powrotnej drodze podziwiamy architekturę alei Schloßstraße i wstępujemy na obiad do włoskiej restauracji. Włoska kuchnia, dobre wino i miła obsługa poprawia nastrój deszczowego dnia.