Podróż Wyspy Eolskie 6, Filicudi - Powrót



2012-06-13
Jeszcze na chwilę idę w drugą stronę, żeby zobaczyć, co jest tam, za zakrętem... Pozdrawiam zamglonego Iddu z białym pióropuszem. I kieruję się w stronę mojego portu – nie-portu. Już wiem, że żeby tam dojść, nie muszę, jak to zrobiłam rano, iść szosą. Wypatrzyłam zejście schodkami od kościoła, między domami. Pani mogła mi to powiedzieć... Mogła mi też powiedzieć, że port w którym jestem, nie nazywa się port, i że mam iść do portu, który nie działa jak port, ale działa jako kasa biletowa...
  • Idę na północ,  chcę zobaczyć co tam jest
  • I znow te widoki
  • Na pierwszym planie Monte Guardia
  • Spojrzenie w stronę Valle la Fossa
  • Valle la Fossa,  dalej nie idę
  • Zabudowania Valle la Fossa
  • Wracam drogą,  widzę nie tylko Salinę,
  • Dom z niebieską bramą
  • Ostatnie spojrzenie
  • Serpentyny,  które ominęłam idąc skrótem
  • Niektóre kaktusy kłują
  • Pecorino a Mare w dole
  • Znajome wzgórza
  • Mijam kosciół
  • Schodzę w dół
  • W dółl ą dróżką
  • Między domami
  • Taras z widokiem na morze
  • Schodkami w dół
  • Kwitnące pole
  • Puchate trawy
  • Mijam zielony dom
  • Jestem na głównej drodze Pecorini,