Wracając. Ot, niewielka Dzierżązna. Z nowymi, wielkimi, pięknymi (dla mnie) inaczej domami, ale i z dworem, którego nie zwiedziłem i starą, piękną szkołą. Zaniedbaną, opuszczoną przez obecnych właścieli - żal.
Był tu w czasie II Wojny Światowej mały obóz dla dzieci. Filia łódzkiego. O tym przypomina pomnik.
Oczywiście więcej o Białej, Dzierżąznej i całej podróży na polecanej od zawsze stronie:))