Kolejnym punktem podróży była wyprawa do wodospadów Immouzer. Jednak w drodze do nich trzeba przejechać przez Rajską Dolinę, która zachwyca na każdym metrze. Wyschnięte koryta rzek, plantacje palm daktylowych, małe sklepiki z marokańską ceramiką, z napisami Happy New Year 2010. Przejeżdzaliśmy przez małe wioski. W jednej z nich w górach zatrzymaliśmy się na degustację miodu o różnych smakach . Miód dla rodziny, która nas przyjęła to jedyne źródło dochodu. Tradycja przekazywana od pokoleń, więc dzieci nie wysyła się nawet do szkoły. Już od najmłodszych lat uczą się kunsztu przyrządzania miodu! I rzeczywiście obsługiwał nas ojciec z synem około 9 lat. Zakupiliśmy słoiczek miodu z kaktusa w cenie 10 euro - pyszny!
Podróż Brama Afryki - Maroko - Rajska Dolina
2012-01-11