Podróż LANZAROTE - ARRECIFE



2011-10-21
Arrecife – stolica Lanzarote, zaledwie 56 tys. mieszkańców. Nazwa pochodzi od wynurzających się u wybrzeży kawałków rafy koralowej (arrecife) chroniącej mieszkańców przed piratami. Miasto ciche, spokojne, trochę prowincjonalne. Brak w nim spektakularnych zabytków (jak na całej wyspie), katedr, pałaców itp. Niska zabudowa; najwyższy i jedyny w mieście i na całej wyspie wieżowiec to Grand Hotel (dobra kawa na najwyższym piętrze z pięknym widokiem). Trafiliśmy w stolicy akurat na uroczystości Bożego Ciała. Procesja po mszy idzie uliczkami Arrecife krocząc po wykonanych wcześniej „obrazach” z kolorowej grubej soli morskiej. Po uroczystości mieszkańcy (i turyści) zbierają tą sól w słoiki i woreczki. Też mam taki kolorowy jak tęcza słoiczek, oddany mojej córce z dobroci serca przez jedną z miejscowych pań widzącą, że miotam się i męczę nie mając w co wsypać soli. Stoi teraz na półce i przypomina słoneczną wyspę wulkanów w ponure jesienne dni J