Dzisiejszy dzień był niezwykle bogaty we wrażenia. Nie dam rady opisać wszystkiego, spróbuję w skrócie, bo właśnie dotarłyśmy do domu.
Wybrałyśmy się dziś na jedną z najpiękniejszych włoskich plaż - Isola dei Conigli. Nie potrafię wyrazić słowami jak tam cudnie! Czyściuteńka woda, widoki, kolory - mimo, że to październik przecież...
Długi pas płyciuteńkiej wody, w której ludzie chodzą, siedzą, leżą, dzieci się bawią, ryby pływają... Poszłyśmy plażą do Isola dei Conigli (Wyspy Królików), później popływałyśmy sobie, a potem poszłyśmy ścieżką w górę, wybrzeżem co moment zatrzymując się, żeby achać i ochać, jednocześnie też robić zdjęcia. (cdn)