Podróż Riding Across Europe - Pireneje



2011-09-24
Kolejny magiczny dzień wyprawy…

Widoki nieziemskie, góry w chmurach, drogi przetaczające się przez skały. Małe osady składające się z kilkunastu domów… jak zatrzymać te ulotne chwile?

Jestem w małym miasteczku Puilaurens niedaleko granicy z Hiszpanią. Pod swój dach przygarnął mnie szalony Brytyjczyk, który, na co dzień organizuje wyprawy motocyklowe po Pirenejach. Już mam na jutro zaplanowaną piękną trasę do Barcelony, a wszystko dzięki mojemu gospodarzowi. Dobrze, że Suzuki VanVan lubi zakręty, bo będzie ich podobno wiele…

p.s.

Dzisiaj razem z moim motocyklem (Shōgunem) przekroczyliśmy liczbę 6 000 wspólnie przejechanych kilometrów i przyznam szczerze, że jak na razie jestem bardzo zadowolona z wyboru maszyny spalanie 2,1- 2,5l/100km, motocykl świetnie składa się w zakrętach nie straszne mu są również, ścieżki, gdzie asfalt się kończy. A największym jego atutem jest możliwość nieśpiesznego podziwiania świata, bo tu liczy się przygoda sama w sobie, a nie lans i pędzenie przed siebie na złamanie karku.

News dzięki Samsung.

  • Sam 6549
  • Sam 6555
  • Sam 6573