Podróż Olsztyn Babą Stoi - Olsztyn Babą Stoi - Baby Poza Olsztynem



Wczorajsza, sobotnia wycieczka rowerowa o dystansie ok. 100 km, przyniosła dla moich oczu bardzo wiele atrakcji. Swe "kroki" skierowałem jak już od kilku tygodni w kierunku południowym od Olsztyna a więc gdzieś za Butryny itd. Ślad swój zostawiałem na drogach pokrytych asfaltem, szutrach i tych całkiem leśnych, gdzie czasem ginęła wśród mchów i paproci. Piękną, szutrową, leśną drogą mijam jez. Gim a po kilkunastu minutach "dopadam" drogi nr 58 w kierunku na Jedwabno i Szczytno. Po kilku kilometrach zauważam drogowskaz "Osada Czarny Młyn", skręcam, licząc na jakieś drobne"perełki" architektoniczne a zasięg mojej ciekawości to 300metrów. W sekundę jestem na miejscu i mała konsternacja, może nawet nie mała! Koniec asfaltu, piękne zdaje się dwa budyneczki a przede mną solidne ogrodzenie i brama. Kiedy jeszcze powoli z otwartą buzia zbliżam się do w/w miejsca, z pod bramy do przeszklonej strażnicy wchodzi, jeszcze nie zauważywszy mnie wartownik (strażnik) w czarnym mundurze. Przemieszczam się jeszcze kilka metrów dalej wzdłóż ogrodzenia i tam zauważam drugiego ochroniarza, zdaje się kończącego rozmowę telefoniczną . Szybko "atakuję" zanim zrobią to pierwsi swoim "przepraszam, dzień dobry, czy mogę zapytać". Mój pierwszy rozmówca podejmuje bardzo życzliwy dialog i wtem ten z wartowni wychodzi by sprawdzić co się dzieje. Oczy moje przebiegle sprawdzają otoczenie nie tracąc kontaktu z rozmówcą. Na haku w wartowni karabin maszynowy, nieco dalej w lasku, potężna wieża radiowa, wnętrze całej posesji niezwykle schludne i czyste. Dalej pytam a mój rozmówca bardzo chętnie odpowiada i opowiada. Schodzimy na całkiem prywatne z mojej strony tematy, gdzie młodszy ode mnie jegomość całkiem zapomina o swoim stanowisku i zadaniach. Powiem najkrucej: zaimponował mi swoją rzyczliwością i chęcią poprowadzenia około 15-to minutowej rozmowy. Niestety, po chwili obaj rozmawiający ze mną nie umieją mi odpowiedzieć czy w miejscowości do, której podążałem (Czarny Piec) znajdę jakieś fajne dla mnie atrakcje. Sugerują bym powrócił do szosy i dalej kontynuował swoje poszukiwania. Wzdłuż południowego ogrodzenia prowadzi droga w las. Chcą mi odradzić jazdę tamtędy bo dokładnie nie znają tej trasy a jest tam ponad kilometr. Uznali, że na rower w lesie to dużo i trudno. Nasza koleżanka Hooltayka, szybko by im wytłumaczyła, jak daleko w chaszcze mogę się zapuścić, hehe. Wymieniamy wszystkie możliwe konwenanse, słowa pożegnania i ruszam zbudowany tą rozmową dalej. Nie wspomniałem i nie pokazałem fotografii gdzie się znalazłem. Na narożniku pierwszego, tego większego budynku, całkiem wielka tablica z napisam brzmiącym jakoś podobnie " Osada Czarny Piec, budynki rządowe itd,  itp. To chyba tłumaczy brak choćby jednego zdjęcia. Zapytacie, czy nie mogłem z ukradka? Mogłem ale jestem uczciwy i po tak przyjemnej rozmowie nie mógłbym tego uczynić obu pracownikom BOR-u. Dalej lasem, czystą puszczą napiwodzko- ramucką, w przepychu drzewostanu i wszelkiej roślinności chaszczowatej zmierzam do celu czyli "Czarny Piec" a nie osada. Wynurzam się z lasu na lokalną drogę i lustruję "bogactwo" tej miejscowości kierując się ku końcówce wsi kierunku północnego. Nic, kompletnie nic tam nie znajduję, zawracam i jadę już do drogi głównej nr 58. Obok mijam miejsce wynurzenia się z lasu i po kilkudziesięciu metrach ukazuje mi się coś w rodzaju przytstanku autobusowego a raczej miejsca na publikownie wiadomości lokalnych i informacji turystycznych. Piekne miejsce, piękne tym bardziej bo ku ździwieniu, moim oczom na środku tegoż "przystanku" ukazuje się "czysta" Baba Pruska. Ponad 30 kilometrów od Olsztyna, ktoś postanawia ją tam usytuować. Stoi elegancka i bezpieczna coś symbolizując. Takiej atrakcji się tu nie spodziewałem ale to miłe. Poza tym opuszczając już "Czarny Piec" natrafiłem na poniemiecki, objety ochroną prawną, wysadzony bunkier ze stanowiskiem strzelniczym. Ale to w innej przygodzie postaram sie umieścić. Wybaczcie ten obszerny opis dla jednej Baby ale tego wymagała potrzeba przedstawienia hronologii tych kilkudziesięciu minut.
  • Baba Pruska w Czrnym Piecu.
  • Baba Pruska w Czrnym Piecu.