Będąc w Wiedniu warto przejść się tzw. Ringiem. Jest to ciąg ulic mających w nazwie słówko "ring", które okalają stare miasto i przy których znajduje się wiele ciekawych obiektów: pomniki, muzea, pałace, kościoły. Na szczególną uwagę zasługuje Hofburg - pałac nalężący od XIII w. do władców Austrii. Po drugiej stronie ulicy mamy Muzeum Historii Sztuki i Muzeum Histrorii Naturalnej. Oba przepiękne gmachy mieszczą się przy placu, którego "strzeże" cesarzowa Maria Teresa. Idąc dalej mijamy austriacki Parlament, odbiegający architektonicznie od pozostałych budynków, przypominający raczej starożytne Greckie świątynie.
Przemiłe chwile spędziliśmy przy wiedeńskim ratuszu, koło którego odbywał się festiwal jazzowy i festiwal smaków, na którym mozna było rozsmakować się w kuchniach świata. Mając tak wielki wybór wcale nie wybraliśmy nic z kuchni austriackiej, ale z hiszańskiej i greckiej:) Pyszne jedzonko popijane piwkiem w pięknym miejscu i przy fajnej muzyce. Za takie chwile uwielbiam nasze prywtne objazdówki:)