Podróż Costa Blanca, na północ od Alicante - Walencja



Kolejnym i ostatnim naszym przystankiem była Walencja, którą już od dawna chciałam zobaczyć. Pech chciał, że akurat jak przyjechaliśmy pogoda była pochmurna i padało (w lipcu...), ale potem było już tylko lepiej. 

Walencja jest zadbanym miastem słusznych rozmiarów, z muzeami, wystawami i czym tylko dusza turysty zapragnie. My oczywiście zamiast pędzić ku zabytkom zachwycaliśmy się tamtejszą paellą. Restauracje w Walencji są świetne, jest tam o wiele taniej niż np. w Alicante, wybór lepszy, obsługa milsza i (uwaga, uwaga) są wolne stoliki ;) Po napełnieniu żołądków przyszedł czas na leniwe wędrówki ulicami starego miasta, spoglądanie na zadbane strzeliste kamienice i wycieczka do architektonicznego potwora - Miasta Sztuki i Nauki, czyli zespołu modernistycznych budowli mieszczących np. kino czy operę.  

Polecam zdecydowanie. Miasto dobrego jedzenia i studentów - sporo tam ich przyjeżdża na wymianę międzynarodową, w tym duża reprezentacja Polski... wynajmowanie mieszkań to w Walencji bardzo popularny sposób na biznes :) 

W naszej wycieczce ominęliśmy drugą stronę Alicante, czyli np. Murcję. Z premedydacją, bo mając tanie loty na pewno tam na jakiś weekend wrócimy.

  • Walencja
  • Walencja
  • Walencja
  • Walencja
  • Walencja