Podróż Norwegia. Pierwszy krok na Północ. - Krajobrazy z marzeń



Po krótkiej wizycie w kraju łosia wjeżdżamy wreszcie do kraju trolli. Początkowo zmiana ta jest w zasadzie niezauważalna, ponieważ południowo-wschodnia Norwegia charakteryzuje się krajobrazem i ukształtowaniem terenu dość zbliżonym do tego co można zobaczyć w Szwecji. Po pewnym czasie droga staje się najzwyczajniej w świecie monotonna, a uczucie to potęguje jeszcze metalowa siatka ochronna ciągnąca się wzdłuż skał okalających jezdnię. Po kilku godzinach jednak, udaje nam się zaobserwować powolną zmianę i urozmaicenie widoków. Stopniowo zaczyna przybywać wzniesień pokrytych rzędami choinek, płytkich dolin wypełnionych spokojnymi, niewielkimi jeziorami, w których niczym w lustrze wspaniale odbijają się okoliczne góry. Nieraz wyciągamy aparat, na nielicznych postojach znajdujemy także czas na załatwienie innych, mniej artystycznych potrzeb.

Na parkingach szokuje nas widok toalet publicznych - zgoła inny niż w Polsce. Zapach jest „swojski”, ale jest czysto, nie brakuje papieru i mydła. Wyczuleni na ekologię Norwedzy nigdzie nie zostawiają porzuconych przy drodze śmieci. Prawie nigdzie. Niestety wygląda na to, że turyści starają się nadrobić ten brak...