2006-06-23

Po powrocie z Quin do Ennis odebraliśmy plecaki z hostelu i pojechaliśmy znowu do Shannon. Tym razem dotarliśmy na czas ;>

Irlandię opuszczaliśmy z łamiącym się sercem. Pomimo niezbyt udanej pogody, pomimo wpadki ze spóźnieniem się na samolot, wrażenia mieliśmy jak najbardziej pozytywne. Kraina ta przyjęła nas bardzo ciepło, zobaczyliśmy wiele fantastycznych miejsc, poznaliśmy wielu fajnych ludzi (kierowców, którzy wozili nas autostopem) i zwiedziliśmy wiele pięknych zabytków. Od tamtej wycieczki autentycznie pokochałem Irlandię...