Zgoła odmiennie, w porównaniu do Mdiny, prezentuje się przyrastający do niej Rabat. Brak tu ładu, składu, brak wyraźnej myśli urbanistycznej. Być może dlatego, że Rabat zawsze był tym uboższym i mniej urodziwym braciszkiem Mdiny. Owa wyciągając rękę ku adoratorom łaknących jej krasy, od zawsze odsuwała w cień mniej powabny Rabat. Mimo wszystko warto powłóczyć się choć chwilę jego uliczkami, poszukać ciekawych miejsc, podejrzeć życie miejscowych. Wreszcie trafić w świat rabackich podziemi. Bo chyba z owych miasto jest najbardziej znane. A to z groty Św. Pawła, który ponoć spędził tu jakiś czas po tym jak jego statek rozbił się u brzegów Malty. Miejsce to odwiedził dwukrotnie sam Jan Paweł II. Można też zejść i głębiej, w mroczny i tajemny świat katakumb. W dawnych czasach ludzi zwykło się tu chować w podziemnych katakumbach. Spośród kilku udostepnione dla zwiedzających są katakumby Św. Agaty oraz Św. Pawła. Przyznam szczerze, że włóczenie się labiryntem podziemnych tuneli nie wywarło na mnie zbytniego wrażenia.
Podróż Czasem starość może być piękna - Katakumby z Rabatu
2011-05-20