Droga do Zelenogradska, miejsca wypadowego do Parku Narodowego "Kurskaja Kosa" była całkiem przyzwoita, a ostatnie kilometry wręcz mijałem świetną, nowowybudowaną szosą z fantazyjnymi lampami. Niestety zatrzymała mnie milicja, pokazując film z kamery zamontowanej przy skręcie z tej drogi w stronę Zelenogradska (ku przestrodze), na którym widać jak sobie jadę setką przy ograniczeniu do 50 km/h na dwupasmowej drodze.
Milicjancji oszacowali moje przewinienie na 1500 rubli (ok. 150 zł), a gdy poinformowałem ich że nie mam tyle kasy, wzięli do ręki ile miałem czyli 500 rubli (ok. 50 zł). Jednocześnie zaproponowali mi biznes bym sobie zarobił, skoro nie mam dienieg mówiąc "bieri sabaku". Bez obiekcji sugerowali mi sprzedaż psa za 1000 roubli, wartego wg nich w Polsce ok. 15.000 rubli, czysty zysk. Wystarczy pozwonit do druzjej w Polsze by przelali diengi na konto, wypłata z bankomata i wsjo w pariadkie. Mieli czekać w tym samym miejscu jak będę wracał z Zelenogradska do Kaliningradu i dać im odpowiedź. Wracałem jednak inną drogą ;)