Późnym wieczorem dotarliśmy do Zakopanego, z daleka w wysokich górach leżał jeszcze snieg, nie zwiedzaliśmy Zakopanego, nie wszystko da się zobaczyć, spieszno nam było w doliny, chcielismy chłonąć widoki, oddychać czystym górskim powietrzem. Sporo było niestety wycieczek szkolnych.
Najwyższe polskie góry, strome urwiska jeszcze przed naszą rodziną ;)), wczesnym rankiem wyruszylismy w dolinę Kościeliską, dla nas chyba najpiękniejszą. Dla dzieci było ... nudno, chłopcy byli przekonani, ze jak jedziemy w góry, to będziemy chodzić po górach, nawet Ramusia chciała biegać po kamyczkach....