Lima - nazwa pochodzi albo od limonki, albo od zniekształconej nazwy rzeki Rimac, albo od imion 3 króli, dominuje tu zabudowa niska, wieżowce są w dzielnicy , w której mieszkamy, tu znajduje się też położone na klifie centum handlowe Larcomar, gdzie jemy obiad. Jest to jedno z największych miast Ameryki Południowej, zamieszkuje je oficjalnie 8 mln mieszkańców, a nieoficjalnie 12 mln
Jedziemy do Parku Miłości , przypomina parki w stylu Gaudiego w Barcelonie, oprócz pomnika pary kochanków w upojnej pozie jest też most samobójców obecnie obudowany pleksą i park otoczony jest " płotem " pokrytym mozaiką.
Oglądamy potem ruiny Huaca Puccliana - najstarszą prawdopodobnie świątynię w Limie, zbudowaną ku czci boga słońca , być może mieszkali tu kapłani i dziewice słońca, światynia zbudowana została w sposób bibliotekowy. Tereny Limy zamieszkiwały ludy preinkaskie - rozwijała się tu kultura Lima. 3 tys lat przed nasza erą pierwszymi mieszkańcami Peru był lud Karal, to oni udomowili lamy, alpaki, sadzili ziemniaki. W Peru jest ponad 6 tys gat ziemniaków, Ludy te wierzyły w 1 boga, który stworzył świat i w wielu bogów pomocniczych dla których budowano wiele światyń. Szanowały bardzo naturę, oprócz boga słońca, był bóg tęcza, księżyc, wiatr i wielu innych.
Jeździmy po ulicach Limy, mijamy Plac gen San Martin, zwiedzamy Plaza Major z katedrą , zakon franciszkanów. Zakon Franciszkanów ma bardzo piękną , starą bibliotekę z wieloma tysiącami tomów ksiąg, dosłownie jak z Umberta Eco , sufity wyłożone drzewem cedrowym, a w podziemniach znajdują się katakumby.
Na Plaza Mayor centralnym punktem jest fontanna z brązu , znajduje się też katedra, Pałac Prezydencki, Pałac Biskupi i Ratusz, jest tam też malutki placyk flagi przyklejony w rogu do głównego placu. O godz 12 zmieniają się żołnierze pełniący wartę w takt muzyki krokiem drewnianym, pełnym figur geometrycznym, jak żołnierzyki w bajce Andersena.
Katedra Limeńska w środku zbudowana jest z drewna, front ma kamienny, znajduje się w niej kaplica poświęcona Franciszkowi Pizzaro, założycielowi miasta.Katedra stoi na miejscu wskazanym przez Pizarro , wielokrotnie była niszczona przez trzęsienia ziemi. Tu znajduje się obraz Ostatnia Wieczera Ze świnką morską jako danie główne.
Pałąc Arcybiskupi ma bardzo ładne drewniane balkoniki, mówiono nam, ze istnieje system podziemnych przejść pod starówką.
Rzut oka na stację kolejową- stąd wyruszała w Andy kolejka Ernesta Malinowskiego.
Po obiadku zwiedzaliśmy muzeum Larco Herrera - nie przypuszczałam, że ceramiki prekolumbijskiej jest tam tak dużo i jest ona zachowana w bardzo dobrym stanie, oprócz ceramiki są też wyroby ze złota, srebra, tkaniny, kipu, a także erotyczna ceramika z epoki Mochica. Kipu - mogło być skomplikowanym systemem obliczeń- są to róznokolorowe sznurki, które mogły oznaczać różne towary, a supełki mówiły o ilości. Być może kipu pełniły istotną rolę w zarządzaniu zapasami żywności Inków.
Lima jest bardzo rozległa, chcąc ją zwiedzić doładnie trzeba by było poświęcić na nią kilka dni.