Hiszpania w moim wyborze także wyróżnia się tematyką i jej rozstrzałem. Świętość (i martyrologia) oraz surrealizm. Ekspresja mieszkańców półwyspu iberyjskiego znajdowała ujście w tworzeniu niespokojnych, teatralnych postaci świętych, w tym kobiet. Czasami przedstawianych w sposób nigdzie indziej nie widziany – jak ukrzyżowana św. Eulalia (przyznaję, że nigdy wcześniej o niej nic nie widziałem i jej sposób przedstawienia mnie zaskoczył).
Wiadomo, że jak się przegnie wahadło w jedną stronę, to musi ono odskoczyć w przeciwną. Stąd dzieła surrealisty Salvadora Dali i Joana Miro (swoją drogą dwóch Katalończyków). I jakby dla uspokojenia – spokojna rzeźba biednej Katarzyny Aragońskiej (pierwszej oddalonej żony Henryka VIII Tudora) w Alcala de Henares. Nie tak ją sobie wyobrażałem słuchając Ricka Wakemana ;-).