Nie ma żadnej takiej mojej podróży, aby jeden dzień nie był przeznaczony na zakupy. Podróż bez zakupów jest po prostu nieważna! :D (autorką tych słów jest moja żona).
A podróżuję zawsze z żoną i najczęściej z małżeństwem przyjaciół tak więc zamówiliśmy jeszcze na jeden dzień kierowcę z busikiem i udaliśmy się do Cancun na zakupy. Po drodze zatrzymaliśmy się na chwilę w małym miasteczku rybackim, a potem... no cóż - karty płatnicze poszły w ruch...! :D. Ale znalazłem też i tu chwilę czasu na kilka zdjęć :-).