Podróż Wąwóz Samaria - najdłuższy górski wąwóz Europy - Płaskowyż Omalos



2010-08-01

Wjeżdżamy do miejscowości Omalos, leżącej na wysokości ponad 1200 m n.p.m, na płaskowyżu o tej samej nazwie. Otaczają go przepiękne Białe Góry (Lefka Ori albo jeśli ktoś woli Madares) o dziesiątkach szczytów [ponad 57 z nich wznosi się ponad 2000 m n.p.n.], z których najwyższy, Pachnes, liczy 2454 m n.p.m. Tu już dla gajów oliwnych jest za wysoko, ale w porze ciepłej kozy i owce mają tu swój raj. Zimą płaskowyż nie jest zamieszkały, trudno nawet do niego dojechać. Mała przerwa na śniadanie, w przytulnej tawernie – schronisku, w którym przewodnicy górscy spotykają się na kawę, przed wyruszeniem do Wąwozu. Zachwyciła mnie panująca tam atmosfera. Nasza Cykada na wejście dostała kawę w swoim własnym kubku i cieplutki omlet. A my pierwszy raz trafiliśmy na pyszna herbatę z cytryną [nie wiem dlaczego w kraju, w którym nawet do frytek podaje się połówkę cytryny, nie można jej zamówić do herbaty]. W środku intrygujący zegar i wspaniałe zdjęcia. Ciekawostka: wychodząc z autokaru, pierwszy raz w kraju śródziemnomorskim w środku lata zaczęłam szczekać zębami z zimna.

  • zaczynamy krętą drogę
  • kreta droga, Lefka Ori w tle
  • tawerna - schronisko
  • czas w drogę
  • wnętrze schroniska