Podróż Maroko 2010 - Jak to się zaczęło



2010-03-02

To była moja pierwsza zagraniczna wyprawa. W którymś z numerów magazynu Logo widziałem artykuł o Maroku i podróży na pustynię. Odkąd przeczytałem Diune Franka Herberta moim marzeniem było zobaczenie prawdziwej pustyni. Długo straszyłem rodzinę i żonę, że kiedyś tam pojadę. Pewnego dnia miałem na koncie odpowiednią sumę pieniędzy, wszedłem na stronę Ryanair'a i zabukowałem bilety na trasie Katowice-Londyn-Agadir-Londyn-Katowice. Nie obyło się bez perturbacji i dodatkowych kosztów. Nie powtórzę tego błędu następnym razem i nie będę już nocował na lotnisku. Mnie przytrafiło się to dwa razy na Stansted. Nie dało się spać, było nudno a do Londynu nie jechałem. Ja odradzam.

Przygodo witaj. Drugiego marca 2010 roku pierwszy raz leciałem samolotem. Trasa Katowice-Londyn. Następnego dnia byłem już w Afryce...