Podróż Maroko 2010 - Fort nad Atlantykiem



2010-03-05

Śniadanie zjadłem w towarzystwie. Bałem się jeszcze zamówić coś niestandardowego z powodów powiedzmy zdrowotnych. Zjadłem więc bagietkę z dżemem popijając to herbatą. Obok mnie pałaszowano omlety z kretkami.

Posiłek zjedliśmy w małej knajpce na trasie ku oceanowi. Tuż przy placu zaraz za zakrętem stoi pewien pan i sprzedaje wyciskane soki z pomarańczy.