Podróż Co Cię nie zabije, to Cię zachęci :) - Znowu w jaskiniach



Przenocowaliśmy w Ticul - całkiem przyjemnym miasteczku niedaleko Uxmal. Początkowo planowaliśmy zostać w wiosce, którą polecał jakiś przewodnik - Santa Maria, czy Sana Ana, nie pamiętam dokładnie - ale kiedy tam dotarliśmy, mieszkańcy tejże wioski porzucili swoje zajęcia na widok naszego samochodu i przyglądali nam się bardzo uważnie, co spowodowało, że poczuliśmy się nieco nieswojo i zdecydowaliśmy dojechać jednak do jakiegoś miasta :) Poranek spędziliśmy na targowisku w Ticul, gdzie między innymi zjedliśmy na śniadanie pyszne placki smażone w głębokim oleju. Nie wiem, jak się to nazywało, ale było ok :) Potem, mijając Oxkutzcab, dojechaliśmy do kolejnych grot - Grutas de Loltun - te były znacznie większe i ciekawsze od poprzednich. Co prawda przewodnik bardzo wyraźnie domagał się napiwku i mniej więcej co trzecie zdanie jego opowieści do tego nawiązywało, ale sporo też poopowiadał, i pokazał prehistoryczne malowidła na ścianach. W czasie, kiedy tam byliśmy, Meksykanie przygotowywali się do przedłużenia i tak już sporej trasy udostępnionej do zwiedzania, przypuszczam więc, że teraz jest tam jeszcze ciekawiej.

  • ticul
  • oxkutzcab
  • oxkutzcab  kosciol
  • grutas de loltun