Podróż Co Cię nie zabije, to Cię zachęci :) - I to by było na tyle



Ostatną noc i dzień przed odlotem spędzieliśmy w Puerto Moreles - to już znowu miejscowość turystyczna, baza dla wielbicieli nurkowania i w związku z tym sporo ludzi, ale bez wielkich sieciowych hoteli, więc miasteczko o wiele przyjemniejsze niż Cancun.

I to by było na tyle. Przejechaliśmy kilkaset kilometrów, zobaczyliśmy sporo. Wróciliśmy cali i zdrowi. Nikt nas nie oszukał, nie okradł ani nie otruł. Poza mandatem przy wyjeździe z Cancun i drobnymi kłopotami żołądkowymi, które trafiają się i w kraju, nie przydarzyło się nam nic nieprzyjemnego, a wspomnienia są do dziś jedyne w swoim rodzaju. Od tego czasu byłam w wielu fajnych miejscach - czasem jedziemy z biurem podróży, bo tak łatwiej, czasem zwiedzamy na własną rękę, bo tak swobodniej, ale zawsze wracamy z toną wrażeń i zdjęć. Tak czy inaczej, bez tej pierwszej udanej podróży nie byłoby pewnie następnych, więc wspominam Jukatan ze szczególnym sentymentem :)

  • puerto moreles  wybrzeze
  • puerto moreles  wybrzeze
  • puerto moreles  kosciol