Podróż Włochy a la carte - Fegato alla veneziana



Na koniec spacer po mieście przynajmniej równie znanym i często opisywanym i fotografowanym jak Rzym, albo jeszcze częściej. Na trasie naszej podróży nie mogło zabraknąć Wenecji. W zasadzie, to zaczęliśmy naszą drugą podróż po Italii właśnie od Wenecji, ale z różnych względów bardziej mi pasowało umieścić ją na końcu tej relacji.

Wenecję widziałem pierwszy raz chyba w 1999 roku, podczas jednodniowego wypadu z Bibbione, gdzie spędziliśmy dwa tygodnie. Byliśmy w Wenecji w typowy sposób. Przyjazd przed południem, przepychanie się w strasznym upale wąskimi uliczkami w tłumie turystów, starając się nie zgubić małych jeszcze wtedy dzieci (byliśmy ze znajomymi). Koszmar i tyle. W zasadzie wtedy postanowiłem, że moja noga więcej w Wenecji nie postanie.

Ale na szczęście nie jestem zbyt stały w takich postanowieniach. Aby oderwać się od tego masakrycznego sposobu zwiedzania, postanowiliśmy spędzić w Wenecji dwie noce. Wynajęliśmy hotel w samym centrum, dokładnie 100 m od Placu św. Marka (Best Western za 99 Euro za noc). Teraz już wiem, że było zdecydowanie warto. Zobaczenie Wenecji przed 10 ranom czyli przed przyjazdem "zwykłych" turystów, a także po 20-tej, czyli wtedy kiedy większość wyjechała już ostatnimi tramwajami wodnymi, była warta każdej ceny (no może prawie każdej).

Zapraszam do Wenecji prawie bez turystów. 

Na koniec tej podróży jeszcze jeden przepis, na Fegatto alla veneziana, czyli na wątróbkę po wenecku.

Smacznego.

http://www.repka.pl/Smaki/Przepisy-kulinarne/dania-g-owne/Watrobka-po-wenecku-(Fegato-di-vitello-alla-venezi.aspx

  • arkady
  • San Giorgio Maggiore
  • Ponte Rialto
  • klasyka
  • sjesta
  • wieczór
  • Most Westchnień
  • pałac Dożów
  • gondole
  • dwa symbole
  • sprzątanie
  • schody
  • pierwszy tramwaj
  • śniadanko
  • woda
  • Dama z Gondolą
  • parking