Podróż Włochy a la carte - Limoncello pod wulkanami



Dlaczego w tytule piszę o WULKANACH w liczbie mnogiej? To wyjaśnię na końcu opisu. 

Na szczęście, po drugiej stronie zatoki neapolitańskiej leży Sorrento. Gdyby miał w skrócie opisać Sorrento, to jest to kurort w każdym tego słowa znaczeniu. Właściwie Sorrento to jedna z miejscowości leżących na półwyspie zamykającym od południa zatokę neapolitańską. Strome klify wybrzeża dają niesamowite możliwości budowania hoteli z zapierającym dech w piersiach widokiem na Wezuwiusza po drugiej stronie zatoki. Samo Sorrento jest ładne, a część nadbrzeżna jest po prostu piękna. Miasteczko opada w stronę zatoki i kończy się na wysokich klifach. Wąwozy przecinające miasto są równocześnie drogami nad morze. Koniecznie trzeba zejść nad zatokę i zobaczyć miasto z dołu. Często w zatoce zatrzymują się wielkie wycieczkowce, wypluwające na brzeg po kilkaset osób na krótkie wycieczki. Warto pojeździć samochodem po bardzo krętych drogach półwyspu aby zobaczyć także inne jego oblicze. Urokliwe zatoczki, niewielkie wioski i miasteczka leżące nad błękitną zatoką, fotele pod parasolami zachęcające do sączenia limoncello na lodzie i sycenia oczu widokiem wulkanu po drugiej stronie.

Niestety poziom wrażeń estetycznych przekłada się na ceny zakwaterowania. Trudno znaleźć w hotelu pokoje w cenach poniżej 150 Euro za dobę. Tylko szczęśliwej pomyłce recepcjonisty zawdzięczamy to, że przez dwa z trzech dni mieliśmy pokój z widokiem na Wezuwiusza, w znośnej cenie. Ale wieczór z widokiem na zatokę jest wart różnych wyrzeczeń.

A na dokładkę przepis na limoncello, które jak mało co wspaniale komponuje się z tym miejscem.

http://kuchnia-europejska.wieszjak.pl/kuchnia-wloska/203796,Limoncello---cytrynowy-likier-na-spirytusie.html 

Teraz wyjaśnienie. Rejon Neapolu jest aktywny wulkanicznie. Poza Wezuwiuszem, jest kilka miejsc w których można tę aktywność poczuć na własnej skórze. Sam Wezuwiusz był dla nas niedostępny. Prawie cały czas był w chmurach, a to powodowało, że nie zdecydowaliśmy się tam pojechać. Ale od północnego zachodu, wjeżdżając już prawie do Neapolu, można zjechać z autostrady i zboczyć kawałek aby zobaczyć krater starego wulkanu Solfatara 

http://en.wikipedia.org/wiki/Solfatara_(volcano)

Sama nazwa solfatara oznacza pewien rodzaj aktywności wulkanicznej, którą można zobaczyć w wielu miejscach. W tym wypadku jednak chodzi o konkretny krater. Miejsce jest mało uczęszczane, ale warto z bliska zobaczyć dymiące fumarole, a także zamknięte już dla publiczności piwnice w których jeszcze rzymianie zażywali kąpieli w gorących źródłach siarkowych.

Po wstrętnym Neapolu, w Sorrento i okolicach można odzyskać chęć życia :)

  • nocny widok
  • Sorrento z góry
  • na dziko
  • wulkan
  • Sorrento z dołu
  • zatoka
  • Solfatara
  • fumarole