Udaipur jest kwintesencją tego, czym Indie zaistniały w masowej kulturze i sztuce. Piękne, bogato zdobione pałące na wodzie, dziś najdroższe hotele na świecie. Haveli, czyli budynki, których fasady i wnętrza trafiały na ekrany kin ze wzgędu na zdobienia i charakter. Lake Palace Hotel, na którym skupione są oczy całego miasta widniejący po środku jeziora Pichola, widoczny dosłownie nawet z najmniej atrakcyjnego tarasu. Miasto zaistniało w obrazie "Octopussy", jednym z filmów o przygodach agenta 007 i co wieczór gros restauracji odtwarza film ku uciesze gości. Prawda jest taka, że nie muszą, bo widoki są zniewalające. Udaipur, to aglomeracja, która nie ma nic wspólnego z Delhi i chwała Bogu za to. Mekka nowożeńców z całego świata to póki co moje ulubione miejsce w Indiach.