Podróż Kerkira-nie tylko dla moich oczu - Wyspa na wyspie



2010-09-05

Na początku muszę wyjaśnic dlaczego: ''wyspa na wyspie''. Otóż po pierwsze plaże są trudno dostępne i nie można ot tak sie na nie dostac. Nie zastałam nigdy takiej sytuacji aby po przejściu kilku metrów plaża tak diametralnie zmieniła swoją postac. Plaże Myrtiotissy na początku są piaszczyste, później kamieniste. Na początku brak ścieżki gdyż wysokie klify utrudniają dotarcie do plaży by za chwilę schodząc w dół była na wyciagnięcie ręki, potulna jak baranek. 

Chcąc gdziekolwiek pójśc musimy wydostac się z naszej doliny pozornego spokoju. Za każdym razem musimy pokonac tą górę ale tylko raz trzeba wchodzic tak stromo, więc lepiej zrobic to na początku aby potem bez przeszkód cieszyc się miłym spacerem. Oczywiście moglibyśmy iśc pod górę szosą ale po co mamy wdychac spaliny skoro mamy tak wspaniałe widoki?

Na naszym rozwidleniu dróg w lesie skręcamy w lewo i schodzimy w dół tak jak nam dziadunio Grek doradził będąc przy chałupce swojej.

Widzimy zaparkowane samochody ale ilośc ich jest mniejsza i to zdecydowanie jak na najpiękniejszą plażę niewiele. Plaża ta jest jednak dobrze zawoalowana i trzeba dokładnie znac drogę aby tutaj trafic. I jeszcze jedno-prowadzi właśnie tutaj tylko jedna droga, ponieważ mijając plaże po swojej lewej ręce dochodzimy do wzniesienia, na którym stoi przecudny klasztor i tam droga się kończy.

Południowy kraniec plaży zajmują nudyści ale żeby dostac się do klasztoru trzeba minąc ich plażę. Jest to niesamowita rzecz jak dla mnie.

Klify wznoszą się i opadają jeśli ktoś wybierze kamienistą plażę tak jak my zakocha się w nierównym brzegu i odcieniach różu i szarości na kamieniach. Rzeczywiście są to najpiękniejsze plaże na wyspie a jeśli dodac do tego płaczące o poranku skały efekt murowany. Woda spływa ze skał, tworząc strumyki wpływające wprost do morza. Widziałam to na własne oczy-dla mnie bomba.

Jedyną skazą na krajobrazie wydają sie byc słupy telegraficzne i przewody, które ''psują'' okolicę klasztoru. Klasztor Najświętszej Marii Panny podobno został założony ponieważ w krzaku mirtu zanleziono ikonę Matki Boskiej. Budynek klasztorny zdobią bramy w formie łuków, tkane złotem ikony, malunki na murach i ogrom roślin. W  starej minie morskiej rosną kwiaty i jest to nie pierwszy raz spotykana przez nas na tej wyspie ekscentryczna donica.

Małe cyklady-to było moje pierwsze skojarzenie jakie przyszło mi do głowy. Czarodziejskie miejsce, starannie utrzymane i pełne kotów :))

  • Raj na Myrtiotissie
  • Myrtiotissa- widok z klifu
  • Myrtiotissa- woda jak kryształ
  • Myrtiotissa- zaczynają się kamienie
  • Myrtiotissa- kompozycja plażowicza
  • Klasztor
  • Klasztor- można usiaśc na chwilę
  • Klasztorna- wnęka z cudami
  • Klasztor- niezwykła donica
  • Klasztor- nieźle to wewnątrz wyglada
  • Klasztorny kotek
  • Klasztor- pięknie się zapowiada
  • Klasztor- prawie Cyklady
  • Klasztor- słodkie winogrona
  • Klasztor- tak czeka sie po nacisnięciu dzwonka
  • Klasztor- wnęka ze skarbami
  • Przejście do kościoła
  • Różne obrazy można znaleźc na terenie klasztoru
  • Skały płacza
  • Skały płacza II
  • Wejście do koscioła
  • Wejście do kościoła całe w kwiatach
  • Wnetrze w obrebie klasztoru