Jedno z moich ulubionych miasteczek w tej części Europy. Bardejów to perełka renesansowej architektury, z fantazyjnie zdobionym maleńkim ratuszem na środku zabytkowego rynku, i ogromnym gotyckim kościołem.
Tym razem mieliśmy szczęście - nie tylko była otwarta kawiarnia i zjedliśmy pyszne śniadanie na pustym rynku (wszyscy mieszkańcy byli na mszy), ale też udało się zajrzeć do wnętrza kościoła, w którym zachowały się gotyckie ołtarze.
Noclegi: można zanocować w samym Bardejowie, ale w tańszym hostelu na starówce nie było już miejsc, a w droższym chcieli od nas 80E, skończyło się na tym, że nocowaliśmy na kwaterach w jakiejś wsi po drodze, 10 km od miasta, w pobliżu Bardejowskich Kupeli, za 30E.