Po przekroczeniu granicy znajdujacej sie w szczerym polu zblizamy sie do miejsca przewidzianego na nasz pierwszy nocleg z dala od miejskiej cywilizacji.
Miejsce to wita nas wielkimi kaluzami wody. Krotko przed naszym przyjazdem mocno padalo i z lak potworzyly sie male jeziorka. Miejscowi powiedzieli nam, ze tak intensywnych opadow, jak ostatnio, wczesniej w tym rejonie nie bylo...
Nastepnego dnia kontynujemy podroz na polnoc wyspy, docierajac przed poludniem do Ciesniny Magellana.