Jednym z powodów, który mnie zachęcił do wyjazdu na wyspę Kos, była możliwość wycieczki własnie na wyspę Nissyros. Znajduje się tam jeden z wulkanów geotermalnych. W kraterze Stefanos można z bliska zobaczyć kałuże wrzącej wody i powąchać zapach siarki.
Na wyspę popłynęłam statkiem z portu Kos.Podróż trwała ok.2 h. Po drodze obejrzałam wyspę Kos.
Na Nisyross dopłynęłam do portu Mandraki.To urocze malutkie miasteczko w biało, niebiesko i brązowych kolorach.
Od przewodniczki dowiedziałam się dlaczego balkony greckich domów i okiennice są niebieskie albo brązowe.Tam gdzie niebieskie, mieszka osoba pracująca na morzu, gdzie brązowa to rzemieślnik.
Do krateru Stefanos pojechałam autobusem z portu Mandraki. Wiele ich czeka na przypływających do portu turystów.
Po spacerze po dnie krateru Stefanos wróciłam do Mandraki.
Na wzgórzu przy ruinach zamku joanitów mieści się klasztor Panagia Spiliani (Błogosławiona Panna Maria z Jaskini).Do klasztoru wchodzi się po 128 stopniach.
Nissyros odwiedziałam 7.08.Trwały przygotowania do 15.08.święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Wg informacji przewodniczki święto jest obchodzone na wyspie bardzo uroczyście.Przybywają z tej okazji bardzo licznie pielgrzymi.
Dzień wcześniej tj. 14.08 w Mandraki odbywa się festyn, na którym się bawią mieszkańcy i turyści. W trakcie festynu podawany jest bezpłatny poczęstunek.
No cóż, z chęcią wróciłabym za tydzień na wyspę, ale nie było to mozliwe.