O tym mieście napisano już chyba wszystko, więc nie będę się powtarzać. Spędziliśmy tu tylko jeden dzień, a to zdecydowanie za mało. Jednak jak na tak krótki czas i tak zobaczyliśmy wiele, a przy okazji dowiedzieliśmy się, że przyjazd do Barcelony i zobaczenie Sagrady Familii było najdłużej niezrealizowanym marzeniem Młodego.