Podróż Snowdonia - Kraina Nadmiaru (rekonesans) - [Tanygrisiau]



Wracamy w góry. Na dwudziestą umówiliśmy się w Blaenau Ffestiniog z Krzyśkiem, który w trzy godziny chciał dojechać do nas z Herefordu, pokonując 130 mil. Wybór miejsca spotkania był dość przypadkowy. Po prostu Blaenau to jedna z niewielu miejscowości, które zapamiętałem z mapy (ech, te cudowne walijskie nazwy...), i do której stosunkowo łatwo trafić. A to, w krainie gdzie zasięg komórek zależy chyba od wiatru - chociaż głównie po prostu go nie ma - i gdzie zdezorientowane telefony, rozpaczliwie poszukując kontaktu ze światem, wyładowują się w dosłownie kilka godzin, bardzo istotne. "Masz być tu-i-tu, o-tej-i-o-tej godzinie. Bez odbioru."

Skowron i Bioły, którzy tym razem mieli prowadzić, standardowo zgubili drogę, więc to my, przypadkiem, byliśmy na miejscu pierwsi. Hmmm... W zasadzie - i to kolejna komplikacja - nie dojechaliśmy do samego Blaenau, ale na przedmieścia o wdzięcznej nazwie Tanygrisiau, co znaczy "u podnóża schodów", bo właśnie jak gigantyczne schody wyglądają góry wyrastające nad osadą. Naiwnie uznaliśmy, że skoro z głównej drogi skręciliśmy tylko dwa razy, by tu trafić, reszcie przyjdzie to z podobną łatwością. W tym przeświadczeniu spędziliśmy... półtorej godziny. Pani Zwierzowa zdążyła się w tym czasie przespać, a ja obfotografowałem okolicę.

Jeszcze w XVIII wieku, strony te były niemal bezludne i częściej spotkać można tu było na pół dzikie owce, niż dobrego chrześcijanina. Sytuacja zmieniła się diametralnie po odkryciu złóż idealnie rozdzielających się łuków, które w ciągu kilku dziesięcioleci podbiły, a raczej przykryły - w formie dachówek - spory kawałek świata.

W czasie łupkowego boomu, zbocza wokół Blaenau podziurawiono niezliczoną ilością szybów. Sieć tuneli największej kopalni liczyła, na przykład, ponad 50 mil długości! Wyrobiska innej - Manod Quarry - posłużyły natomiast za schron dla dzieł Rubensa, Rembrandta i innych wielkich twórców, które przewieziono tu z National Gallery i Pałacu Buckingham w czasie niemieckich bombardowań Londynu.

Dla sprawnego transportu górników i ich urobku, już w latach 30. XIX wieku, w Dolinie Ffestiniog wybudowano kilka wąskotorowych linii kolejowych. Jedna z nich - Ffestiniog Railway, otwarta w 1836 roku - jako ruchomy zabytek, funkcjonuje do dziś. Za "jedyne" osiemnaście i pół funta, można się nią przejechać z serca Snowdonii do Porthmadog na wybrzeżu Zatoki Cardigan. Pomysł kuszący i wart rozpatrzenia przy kolejnej wizycie...

Kiedy cała ekipa w końcu cudem się odnalazła, trzeba było już myśleć o noclegu. Wybór padł na pole namiotowe nad Jeziorem (Llyn) Trawsfynydd.

  • Gdzieś w drodze do Tanygrisiau
  • Góry i potoki wokół Tanygrisiau
  • Góry i potoki wokół Tanygrisiau
  • Góry i potoki wokół Tanygrisiau
  • Góry wokół Tanygrisiau
  • Góry wokół Tanygrisiau
  • Góry wokół Tanygrisiau