Podróż Galopem przez Podlaskie - Podlaskie świątynie



W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze w Cerkwii im Św Mikołaja w Kleszczelach. Tam "zagadnęły" nas starsze panie czekające na księdza. Zaczeła się bardzo interesująca opowieśĆ o histori ich życia, tutejszej światyni, dzisjszych i niedzisiejszych czasach. Miło było z usłyszeć oryginalna podlaską gwarę, która to bardzo często posługiwała sie jedna z pań, 80-cio letnia pani Halinka.

Ostatnim celem była Święta Góra Grabarka. Jako że byłem tam poraz 6-ty doskonale wiedziałem co gdzie i kiedy moge zrobić (zdjęciowo) na niej... Tym razem jednak nie miałem specjalnych warunków (choc udało się trafić parę smakowitych motywów) dlatego też czas tam poświęciłem na oprowadzenie po niej mojej towarzyszki podróży.

Niestety z roku na rok Grabarka traci stare pięknie wykonane krzyże a na ich miejscu stają czasem bardzo kiczowate okazy co uwieczniłem na jednym z prezentowanych zdjęć...

I tak napełniwszy "akumulatory mocy" i butelki wodą z tutejszego cudownego źródła udaliśmy się już prosto do domu...

  • Kleszczele
  • Cerkiew w Kleszczelach
  • Babuszki
  • Pani Helenka
  • Rząd krzyży
  • ...
  • u wejscia
  • światło i ciń
  • Przyjdzcie do mnie....
  • Kicz na Grabarce...