Podróż Albania - Europa nieznana - Tirana - stolica nie zachwyca



Do Tirany dojechaliśmy nocą, zatrzymaliśmy się w jednym z lepszych hoteli (w jednym z kilku hoteli w ogóle), który znajdował się w samym sercu miasta, śmierdział papierosami i w ogóle był wyjątkowo mało profesjonalny ;) Od razu zauważyliśmy, że ruch uliczny przypomina tam Kair – nikt nie zwracał uwagi na światła, pieszych czy inne auta, a klakson był najważniejszym atrybutem kierowcy. Wyszliśmy z hotelu na spacer, przeszliśmy może ze dwa skrzyżowania i doszliśmy do miejsca, które było już zupełnie nieoświetlone i mało zachęcające. Postanowiliśmy odłożyć zwiedzanie na następny dzień. 

Rano naszym oczom ukazała się Tirana w pełnej swej okazałości – niskie betonowe budynki, rondo z szalonymi kierowcami (często kręcącymi się w kółko, bo nie mogli z ronda wyjechać) i to by było właściwie tyle. Hodża kazał zburzyć meczety (lub przerobić je na wszelkiego rodzaju miejsca użyteczności publicznej), których w Albanii i samej Tiranie było kiedyś sporo. O ile pamiętam, to w stolicy ostał się jeden - Etehem Bey. Zlikwidowane zostały też inne budynki religijne, bo za rządów Hodży Albania stała się państwem ateistycznym. W Tiranie naprawdę nie ma czego oglądać, jest to brzydkie i smutne miasto, pozbawione zabytków czy jakichkolwiek innych miejsc wartych większej uwagi. 

Albania zawdzięcza Hodży nie tylko kompletną izolację od reszty świata, biedę, ale również krajobraz usiany bunkrami - koleś był paranoikiem. Mówi się, że gdy architekt zaprojektował bunkier, to kazano mu się w nim schować, po czym ostrzeliwano schron. Jak budowniczy nie przeżył, to znaczy, że i tak nie zasługiwał, bo przecież kiepski z niego był pracownik. W ten sposób powstało ponoć 600 000 bunkrów w całym kraju! Są wszędzie – na polach, na wsiach, koło domów, w ogródkach. Ludzie trzymają w nich sprzęty, stanowią schronienie dla bydła. Taki bunkier ciężko zdemontować, więc trwają – bardzo specyficzne pomniki. Przewodnik mówił, że jedyną rzeczą, jaką z Albanii możemy wywieźć za darmo i bez ograniczeń, jest właśnie bunkier :) W sumie to nie wiem nawet jak to się stało, ale nie posiadam ani jednego zdjęcia bunkra, które nadawałoby się do publikacji. 

  • Meczet, co się cudem ostał
  • Rzeka i chyba najładniejsze miejsce w Tiranie?
  • Byłe mauzoleum Hodży... teraz chyba biurowiec
  • Uniwerek