Olbrzymie miasto, bardzo nowoczesne. Obok drapaczy chmur, centrów finansowych widać slumsy, biedę, baraki i zabijające się gangi. Przez chwilę przejeżdżaliśmy obok takiego miejsca, gdzie ścieki spływały z baraków, a obok, bawiły się dzieci. 300 metrów dalej stoi policja, ludzie i obok przykryte zwłoki. Strzelanina. Nic nowego w tym rejonie. To przeraża i dzięki takim obrazkom mówi się, że to kraj bardzo niebezpieczny. Rzeczywiście w każdym hotelu mówiono nam gdzie możemy iść, a gdzie nie i określali dokładnie bezpieczną godzinę. Jeśli stosowało się do tych zaleceń to wszystko było ok.
Będąc w Johannesburgu warto pojechać do Gold Reef City. Miasteczko z epoki gorączki złota. Bardzo ładne budynki, kopalnia złota i miła atmosfera. Naprawdę warto tu przyjechać. Na terenie znajdują się hotele, banki ( z oryginalnym kratami z tamtych lat).