Podróż Kuba - przygotuj się na niespodzianki :-) - Hay que volver!!!



2007-03-29

29.03.2009 Havana


Czas pomyśleć o powrocie. Bezbłędny i wzruszony naszym ponownym pojawieniem się Niño zafundował nam przepyszne śniadanko (na wyraźne życzenie Regi bez jajek i soku z guayavy), a potem ruszyłyśmy na ostatni spacer po Havanie, odwiedzając między innymi: fabrykę cygar i targ, gdzie nabyłyśmy pamiątki dla znajomych. Naszym łupem stało się też  jedzenie ze wszystkich przydrożnych okienek, musiałyśmy się bowiem pozbyć przed wyjazdem resztki niedozwolonych pesos cubanos…
Po 16 wypiłyśmy z Carlosem i Niño pożegnalne Cuba Libre i pojechałyśmy na lotnisko zmuszając przemiłego taksówkarza by na okrągło puszczał nam jeden przebój zespołu Orichas. Na koniec ustaliłyśmy, że taksówkarz jedzie z nami, a Reggi zostaje na Kubie, pracuje jako driver i zarabia na nasze kolejne wakacje…
Ale żal wyjeżdżać. Przepiękna ta Kuba, na razie numer jeden na mojej liście wakacyjnych podbojów!!