Dzień 3.
Trasa: Dueodde - Nexo - Svaneke
O poranku udajemy się na plażę i latarnię morską. Aby dostać się na plażę trzeba było przejść przez "morze" wydm porośniętych trawką. Na plaży doznajemy kolejnego szoku: jak okiem sięgnąć można było na palcach jednej ręki policzyć wszystkich plażowiczów. A według przewodnika to właśnie te plaże są najbardziej popularne na całym Bornholmie. Wracamy do rowerów, wcześniej wdrapując się na latarnię. Na plaży wiało ale tutaj to już całkowicie urywa głowę. Dalsza droga to poruszanie się szlakiem rowerowym, który prowadzi lokalnymi uliczkami przez nadmorskie miejscowości. Jako, że okolica jest turystyczna więc na każdym kroku napotykamy na swoiste kramy. Tu należy wspomnieć, że kramy są samoobsługowe tzn kupujący wkłada pieniądze do skarbonki bez żadnego dozoru ze strony sprzedającego.[img][/img]Dojeżdżamy do Nexo. Obiad i obieramy kurs na "Bornholmskie Bieszczady". Takie właśnie skojarzenia mam jeżdżąc wąskimi alejkami pośród lasów i wzniesień . Wyjazd z "parku" zaowocował długim zjazdem ... wprost na znajdujący się nad brzegiem morza zabytkowy wiatrak. Obieramy marszrutę na Svaneke. Tym razem nie towarzyszą nam piaszczyste plaże ale kamieniste nabrzeże.Svaneke to małe miasteczko z maleńkim portem. W lokalnej knajpce uzupełniamy niedobór cukru ( kawa i ciacho) i obieramy kurs ... w stronę słońca...Nie jest lekko, gdyż droga prowadzi cały czas pod górę. Nocleg znajdujemy na niewielkiej polance na skraju niewielkiego lasu. W trakcie rozbijania się mamy gościa... lokalnego myśliwego. Zapowiedział nam, że tej nocy będzie w lesie polować, więc lepiej żebyśmy nie wychodzili z namiotów. Dziwne... ale w nocy nie słyszeliśmy ani jednego strzału.
Statystyka:
dystans 32 km
czas jazdy 3 godz
prędkość średnia 10,4 km/h
prędkość max 42 km km/h
temperatura max 34,4 st C
temperatura min 11 st C
suma przewyższeń 268 m