Podróż Nie ma ciśnienia - U Denzela



Ouarzazat był zapylony i gorący. Po podróży autobusem (tu pociągi już nie docierają) przez góry nikt nie czuł się specjalnie dobrze. Na szczęście Lonely Planet podpowiedziało Hotel Royal! Doskonały, doskonały hotel, z boską, wyluzowaną obsługą. Szef szybko dostał ksywę Denzel - głównie z racji koloru skóry i absolutnie powalającej chłodnej nonszalancji. Kiedy pierwszy raz się uśmiechnął (nie tak od razu raczył nas takimi względami) wszyscy (no dobra, wszystkie, Pablito został niewzruszony) odpłynęłyśmy ;) 

Ouarzazat nie jest sam w sobie specjalnie urokliwy. To stąd wyruszają wyprawy na pustynię, więc nawet poza sezonem było sporo turystów.

Są tu jednak dwie kazby: 

- jedna w samym Ouarzazacie (tu kręcono podobno Star Wars)

- druga kilkanaście kilometrów pod miastem(dojazd grand taxi - postój przy Gare Centrale)

Jeśli planujecie wyjazd na pustynię, możecie zrobić zakupy w doskonale zaopatrzonym Super Marche (dokładnie vis a vis hotelu Royal)

 

C.D.N

  • Kazba
  • Kazba2
  • Kazba3
  • Kazba4
  • Kazba5
  • Kazba6
  • Kazba7